JOANNA WÓJCIK
poetka...malarka..ilustratorka...
WIERSZE IV
Zagubić się w marzeniach w chwili westchnienia...
MIŁOŚĆ
Miłość kocha
bez pytania o przyzwolenie
Miłość
cicho kołacze do serca
jasnym promieniem
Miłość
głaszcze po głowie
kiedy cierpię
Miłość
podnosi mi oczy do nieba
I mówi - Wierz we mnie........
ZATOCZKA
Przysiadłam na brzegu
licząc ziarenka piasku w dłoni
uciekłam od miejskiego wrzasku
nie wadząc nikomu
pochyliłam się nad morzem
nadstawiając ucha
słucham jego pieśni
ono moich żali słucha
znalazłam ukryty promień w jantarze
mogę nie myśleć o tym co mnie czeka
błoga chwila
błogi letni czas
zakreślam dłonią kręgi na piasku
i widzę Twoją twarz
lekkim uśmiechem płoszę tęsknotę
to już za długo trwa
ile to już lat
spala moje serce
właśnie tu na tej plaży uwolniłam się...
CZŁOWIEK
Wrażliwość człowieka jest jak dzwięk harfy
w której struny emocji
wygrywają najpiękniejsze obrazy uczuć
muskane lekko się uśmiechają
jak rosa
w której zakochał się promień tworząc tęczę
szarpane jak burza i cierpienie
jak wzburzone morze
ból istnienia
człowiek którego serce
łopotem prosi o miłość
w delikatnej swojej konstrukcji
poplątanych uczuć
potrzebuje jak roślina
czułości i pielęgnacji
by rozwijać pąki wzbić się ponad chmury
ze zdziwienia otwiera oczy
bo tylko kiedy pokocha siebie
widzi że życie nie jest
aż tak ciężkim kamieniem
i łatwiej kochać widząc niedoskonałości
KAŻDY
Każdy ma miejsce
do którego tęskni
o którym marzy
które wspomina
pragnie tam wrócić
bo czuł sie wolny
szczęśliwy
każdy z nas ma takie miejsca
PROMETEUSZ
Kiedy wiatru szeptem
otulę się jak szalem
swoją duszę rozświetlę
i Prometeuszem się stanę
W delikatności chwili
świat ożywi jasny uśmiech słońca
boś jest moim lekkim dzwiękiem
co mojej spragnionej ciepła duszy
strun poruszasz
lekko ukołysana jak trzcina
muskam słów delikatnością
ożywiam dobre wspomnienia
by wyrwać się z przeszłośći więzienia
ty szeptem wiatru.......
Ja słońca promieniem
czułość w świetle
.......co dalej będzie ....ja nie wiem............
ŁANY
Mały skowronek
rozdzwonił się
na błękicie wiosennego nieba
roztańczyły się trawy
i dzień wraz z nim śpiewa
popękały młode pąki
do życia obudziła się ziemia
napełniło się powietrze wiosennymi
trelami i zapachami
powstała wiosenna orkiestra
kroki nabrały tępa
w wiosennym szale
nastał czas żegnania szarości i żali
życie nabrało wiosennych barw
nie jedno serce teraz pęknie
zapłonie miłością
by potem umrzeć w szarej codzienności
ale nie wylewajmy teraz łez
teraz tą chwilą cieszmy się ...........
wiosny w serduszkach
PRZED BURZĄ
.........i nagle wiatr poderwie do tańca
zmęczone gałęzie
potarga uśpione korony drzew
i szarpie jak struny harfistka
nucąc dziwnie smutną i grożną pieśń
Na niebie załopocze fali aluminiowej błysk
fosforyzujące neony grzmotów
a w sercu trwoga
czy dotrwa się....
i gdzie teraz prócz strug deszczu
oczy pełne łez
i tak kołysze mroczną kołysankę dzień
sennie zmęczone oczy i ciała upałem
grożna melodia nawałnic i burz
zlęknionych Bożego palca dusz............
© 2012 by Magdalena